S.O.S dla wodniaków. Nyski WOPR pilnie potrzebuje nowych łodzi
Mimo zimy duży ruch panuje w hangarach WOPR nad Jeziorem Nyskim. Wodniacy własnymi siłami naprawiają łodzie i skutery przed sezonem, bo sprzęt domaga się remontu, a wręcz wymiany. Woprowcy starają się też o skuter wodny i samochód osobowy do przewozu łodzi. Napisali wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, bowiem łódki przewożą prywatnymi autami.
- Akwenów przybywa, sprzęt się „sypie”. Wcześniej, gdy mieliśmy utonięcia, dostawaliśmy od razu nowy sprzęt. Teraz, kiedy wszystkie akcje ratunkowe kończymy sukcesem, nie otrzymaliśmy ani jednej łodzi czy skutera. Dziwna to polityka - mówi Białochławek.
Wodniacy łatają stare silniki i naprawiają przed sezonem, co się da.
– Nasza poczciwa łódż „Balbinka” ma już 35 lat, dwa „Perkozy” mają 9 lat i aż się proszą o wymianę silników, silnik „Hybrydy” też działa na słowo honoru. Każdą złotówkę oglądamy po kilka razy, zanim wydamy, mamy też wielu przyjaciół, którzy pomagają, jak mogą. Angażujemy również prywatny sprzęt i pieniądze - mówi prezes WOPR.
Dodajmy, że ratownicy społecznie odbudowali także spaloną w pożarze woprówkę nad Jeziorem Nyskim. Obecnie WOPR Nysa zyskał status ośrodka wojewódzkiego, który ma prawo prowadzenia szkoleń motorowodnych.
W ubiegłym roku ratownicy przeprowadzili 92 akcje na Jeziorze Nyskim, z których polowa miała status ratujących życie. Wszystkich tonących udało się uratować.
Wodniacy łatają stare silniki i naprawiają przed sezonem, co się da.
– Nasza poczciwa łódż „Balbinka” ma już 35 lat, dwa „Perkozy” mają 9 lat i aż się proszą o wymianę silników, silnik „Hybrydy” też działa na słowo honoru. Każdą złotówkę oglądamy po kilka razy, zanim wydamy, mamy też wielu przyjaciół, którzy pomagają, jak mogą. Angażujemy również prywatny sprzęt i pieniądze - mówi prezes WOPR.
Dodajmy, że ratownicy społecznie odbudowali także spaloną w pożarze woprówkę nad Jeziorem Nyskim. Obecnie WOPR Nysa zyskał status ośrodka wojewódzkiego, który ma prawo prowadzenia szkoleń motorowodnych.
W ubiegłym roku ratownicy przeprowadzili 92 akcje na Jeziorze Nyskim, z których polowa miała status ratujących życie. Wszystkich tonących udało się uratować.