Pomniki sowieckich żołnierzy problemem dla samorządów. Głubczyce mają dwa takie upamiętnienia
Dylemat związany z dwoma Pomnikami Wdzięczności Armii Czerwonej mają władze Głubczyc. Instytut Pamięci Narodowej chce, aby z przestrzeni publicznej zniknęła symbolika sowieckiego totalitaryzmu. W Głubczycach jeden z pomników ku czci radzieckich żołnierzy stoi na uboczu. Natomiast drugi z nich znajduje się w parku miejskim. Wcześniej była tam Kolumna Zwycięstwa upamiętniająca pruskie sukcesy militarne. Po ostatniej wojnie na cokole umieszczono tam obelisk z żołnierzem radzieckim. Obecnie zabytkowy park miejski w Głubczycach poddawany jest rewitalizacji.
- Przynajmniej ten jeden pomnik, ten koło szpitala, powinien być zlikwidowany – uważa burmistrz Głubczyc Adam Krupa. – On już nie służy temu, czemu powinien, bo postawiono go na miejscu prowizorycznego cmentarza żołnierzy radzieckich, którzy zginęli przy wyzwalaniu Głubczyc i zostali tutaj pochowani. Po wojnie ekshumowano ich i przeniesiono na cmentarz w Kędzierzynie.
Zdaniem burmistrza Głubczyc, w tym przypadku nie powinno być problemu z usunięciem tego obelisku. Jednak sprawa obu pomników sowieckich skierowana zostanie na drogę administracyjną.
- W najbliższym czasie przeprowadzę konsultacje z urzędem wojewódzkim - mówi Krupa. - W mediach zrzuca się całkowitą odpowiedzialność i dowolność w postępowaniu na samorząd, a tak nie jest. Skoro jest umowa między dwoma państwami, to samorząd powinien się tej umowie podporządkowywać. Jeżeli robi coś wbrew temu, to powinien mieć zgodę organów państwowych.
Po wojnie w Polsce powstało blisko 500 pomników „wdzięczności” Armii Czerwonej. Na podstawie umowy międzyrządowej z 1994 roku próba usunięcia takiego upamiętnienia musi być konsultowana z Ambasadą Federacji Rosyjskiej.
Zdaniem burmistrza Głubczyc, w tym przypadku nie powinno być problemu z usunięciem tego obelisku. Jednak sprawa obu pomników sowieckich skierowana zostanie na drogę administracyjną.
- W najbliższym czasie przeprowadzę konsultacje z urzędem wojewódzkim - mówi Krupa. - W mediach zrzuca się całkowitą odpowiedzialność i dowolność w postępowaniu na samorząd, a tak nie jest. Skoro jest umowa między dwoma państwami, to samorząd powinien się tej umowie podporządkowywać. Jeżeli robi coś wbrew temu, to powinien mieć zgodę organów państwowych.
Po wojnie w Polsce powstało blisko 500 pomników „wdzięczności” Armii Czerwonej. Na podstawie umowy międzyrządowej z 1994 roku próba usunięcia takiego upamiętnienia musi być konsultowana z Ambasadą Federacji Rosyjskiej.