Mieszkańcy Jedlic koło Ozimka nie zgadzają się na rozbudowę huty szkła
Mieszkańcy Jedlic koło Ozimka przeciwni rozbudowie tamtejszej huty szkła. Mówią, że po postawieniu kilku ogromnych magazynów będą się czuć jak w getcie.
- Zakład jest bardzo uciążliwy. Jeżeli huta chce się rozbudowywać to niech wykupią nasze domy i mieszkania i my się chętnie wyprowadzimy – mówi jeden z mieszkańców Jedlic.
- Te trzy bloki będą praktycznie w środku zakładu. Będzie takie klasyczne, cywilizacyjne getto. Będzie można postawić szlaban i sprzedawać bilety. Nie mamy zamiaru się zgadzać na rozbudowę. Jeżeli nieruchomości tracą na wartości, to gmina jest zobowiązana te straty wyrównać, a gmina mówi, że nie ma pieniędzy – mówi jeden z mieszkańców Jedlic.
Burmistrz Ozimka Jan Labus mówi, że inwestor chce za 200 milionów złotych wyremontować piec, wybudować nowe hale i zatrudnić kolejnych pracowników. Plan zagospodarowanie tego terenu będzie gotowy za pół roku.
- Miejscowość Jedlice może na tej inwestycji dużo ugrać – dodaje Labus.
- Jest wiele obaw, ale przepisy tak to wszystko załatwiają, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Nikt nie pozwoli postawić hali, która będzie uciążliwa. Ta nowa hala będzie budowana obok już istniejącej – mówi Labus.
Dzisiaj (17.02 ) o godzinie 17.00 odbędzie się spotkanie kierownictwa huty, władz gminy oraz niezadowolonych mieszkańców Jedlic.
- Te trzy bloki będą praktycznie w środku zakładu. Będzie takie klasyczne, cywilizacyjne getto. Będzie można postawić szlaban i sprzedawać bilety. Nie mamy zamiaru się zgadzać na rozbudowę. Jeżeli nieruchomości tracą na wartości, to gmina jest zobowiązana te straty wyrównać, a gmina mówi, że nie ma pieniędzy – mówi jeden z mieszkańców Jedlic.
Burmistrz Ozimka Jan Labus mówi, że inwestor chce za 200 milionów złotych wyremontować piec, wybudować nowe hale i zatrudnić kolejnych pracowników. Plan zagospodarowanie tego terenu będzie gotowy za pół roku.
- Miejscowość Jedlice może na tej inwestycji dużo ugrać – dodaje Labus.
- Jest wiele obaw, ale przepisy tak to wszystko załatwiają, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Nikt nie pozwoli postawić hali, która będzie uciążliwa. Ta nowa hala będzie budowana obok już istniejącej – mówi Labus.
Dzisiaj (17.02 ) o godzinie 17.00 odbędzie się spotkanie kierownictwa huty, władz gminy oraz niezadowolonych mieszkańców Jedlic.