Ołena Nesen – Polka ze Wschodu. Jej zdaniem Polacy nie doceniają swojej ojczyzny
- Piszę książkę „Polka ze Wschodu” o wędrówce mojej rodziny z Ukrainy do Nysy, chwilach rozczarowań, a potem radości, bo zawsze ktoś podawał nam pomocną dłoń - mówi Ołena Nesen.
Pochodzi z polskiej rodziny na Ukrainie, która zawsze marzyła o powrocie do ojczyzny. Pani Ołena mieszka w Nysie od 5 lat, a pracuje w tamtejszym magistracie, gdzie zajmuje się m.in. kontaktami z miastami partnerskimi i pomaga w przesiedleniach.
Nie żałuje swojej decyzji powrotu do kraju. Było to marzenie jej życia, bowiem pochodzi z polskiej rodziny, która kultywowała tradycje przodków. Wraz z mężem i synem osiedlili się w Nysie, gdzie mieszkają i pracują. Ołena Nesen podkreśla pomoc i życzliwość, z jaką się spotyka na każdym kroku. Jej obserwacje, historia rodziny, skłoniły ją do napisania książki pod roboczym na razie tytułem „ Polka ze Wschodu”.
- Oczywiście piszę ją w języku polskim, choć nie jest to dla mnie łatwe. Po przyjeździe do Nysy musiałam znacznie podszlifować język, do tej pory się uczę – mówi autorka.
Syn Ołeny Nesen studiuje obecnie w Krakowie i swoje losy wiąże także z Polską.
Nie żałuje swojej decyzji powrotu do kraju. Było to marzenie jej życia, bowiem pochodzi z polskiej rodziny, która kultywowała tradycje przodków. Wraz z mężem i synem osiedlili się w Nysie, gdzie mieszkają i pracują. Ołena Nesen podkreśla pomoc i życzliwość, z jaką się spotyka na każdym kroku. Jej obserwacje, historia rodziny, skłoniły ją do napisania książki pod roboczym na razie tytułem „ Polka ze Wschodu”.
- Oczywiście piszę ją w języku polskim, choć nie jest to dla mnie łatwe. Po przyjeździe do Nysy musiałam znacznie podszlifować język, do tej pory się uczę – mówi autorka.
Syn Ołeny Nesen studiuje obecnie w Krakowie i swoje losy wiąże także z Polską.