Bez paczek żywnościowych wielu ludziom trudno byłoby pokonać ubóstwo
Przybywa osób, które z powodu biedy występują o pomoc społeczną. Zjawisko to nasila się również w gminie Głuchołazy. Coraz więcej potrzebujących zgłasza się do tamtejszego oddziału Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Miesięcznie rozdziela on ponad cztery tony żywności.
- Systematycznie rośnie liczba osób, którym udzielamy wsparcia – mówi Joanna Wiktor, kierownik Biura Zarządu PKPS w Głuchołazach. – Mamy tutaj osoby skierowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Głuchołazach. Do kwietnia wydajemy 500 paczek miesięcznie. Natomiast od maja ich liczba wzrośnie do 700. Mamy 13 produktów, m.in. jest makaron, ryż, kasz, kawa zbożowa i mleko.
- Ta pomoc pomaga wielu ludziom w ich życiu – uważa młody mężczyzna, petent PKPS w Głuchołazach. – Często przychodzą tutaj na obiady. Niektórzy, tak jak ja, dostają produkty codziennego użytku.
Żywność ta trafia do Głuchołaz z magazynów PKPS w Kluczborku. Wsparcie to pochodzi z zakupów Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym. Ma ono umożliwić im znalezienie pracy lub odbycie jednego z kursów organizowanych przy wsparciu Europejskiego Funduszu Społecznego.
- Ta pomoc pomaga wielu ludziom w ich życiu – uważa młody mężczyzna, petent PKPS w Głuchołazach. – Często przychodzą tutaj na obiady. Niektórzy, tak jak ja, dostają produkty codziennego użytku.
Żywność ta trafia do Głuchołaz z magazynów PKPS w Kluczborku. Wsparcie to pochodzi z zakupów Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym. Ma ono umożliwić im znalezienie pracy lub odbycie jednego z kursów organizowanych przy wsparciu Europejskiego Funduszu Społecznego.