Czy wycofane w grudniu ubiegłego roku szynobusy powrócą na tory już pod koniec lutego?
- Jesteśmy w stałym kontakcie z producentem. Na chwilę obecną w ruchu jest łącznie pięć pojazdów - powiedział w porannej rozmowie „W cztery oczy” Sylwester Brząkała, dyrektor Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, pytany o problemy z szynobusami. Cztery z pojazdów zostało wyłączonych z ruchu z powodu uszkodzenia w jednym z nich ramy wózka jezdnego i trzeba ustalić jakie są tego przyczyny.
- Przy tym pojeździe pracuje specjalna komisja. Dopóki nie zakończy ona swoich prac oraz nie wyda raportu, co było bezpośrednim powodem uszkodzenia pojazdu, pojazdy te będą w dalszym ciągu wyłączone z ruchu - tłumaczy Brząkała.
Producent przygotowuje obecnie nowe ramy wózków jezdnych, a biorąc pod uwagę, że prace komisji badającej przyczynę tych problemów mogą potrwać jeszcze kilka tygodni, chcemy maksymalnie szybko przywrócić kursowanie pociągów na trasie Kluczbork - Opole - dodał dyrektor Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
- Cztery pojazdy wciąż oczekują na opinię, co było przyczyną uszkodzenia wspomnianego wózka. Jeśli była to wada konstrukcyjna bądź niewłaściwe obliczenia, to profilaktycznie z tego powodu są one wyłączone z ruchu. Zakładając, że wydanie raportu końcowego może trochę potrwać oraz żeby nie paraliżować ruchu i nie uruchamiać komunikacji zastępczej między Kluczborkiem a Opolem, chcemy zamontować nowe wózki i do czasu zakończenia prac komisji dopuścić pojazdy do ruchu - wyjaśnia gość porannej rozmowy.
Jest szansa, że uszkodzone pojazdy od końca lutego pojawią się na torach. Szynobusy są pojazdami napędzanymi silnikami spalinowymi i można je wykorzystywać tam, gdzie nie ma trakcji elektrycznej. Zdaniem dyrektora Brząkały, Opolszczyzna jest dobrze skomunikowana kolejowo. Są oczywiście pewne mankamenty, ale ogólnie należymy do grona regionów, które dysponują rozbudowaną siecią połączeń.
Opolszczyzna rozważa kupno kolejnych szynobusów, ale już przygotowanych do zasilania trakcją elektryczną. Projekt doposażenia naszego taboru w takie pojazdy jest rozpisany na 3 lata.
Producent przygotowuje obecnie nowe ramy wózków jezdnych, a biorąc pod uwagę, że prace komisji badającej przyczynę tych problemów mogą potrwać jeszcze kilka tygodni, chcemy maksymalnie szybko przywrócić kursowanie pociągów na trasie Kluczbork - Opole - dodał dyrektor Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
- Cztery pojazdy wciąż oczekują na opinię, co było przyczyną uszkodzenia wspomnianego wózka. Jeśli była to wada konstrukcyjna bądź niewłaściwe obliczenia, to profilaktycznie z tego powodu są one wyłączone z ruchu. Zakładając, że wydanie raportu końcowego może trochę potrwać oraz żeby nie paraliżować ruchu i nie uruchamiać komunikacji zastępczej między Kluczborkiem a Opolem, chcemy zamontować nowe wózki i do czasu zakończenia prac komisji dopuścić pojazdy do ruchu - wyjaśnia gość porannej rozmowy.
Jest szansa, że uszkodzone pojazdy od końca lutego pojawią się na torach. Szynobusy są pojazdami napędzanymi silnikami spalinowymi i można je wykorzystywać tam, gdzie nie ma trakcji elektrycznej. Zdaniem dyrektora Brząkały, Opolszczyzna jest dobrze skomunikowana kolejowo. Są oczywiście pewne mankamenty, ale ogólnie należymy do grona regionów, które dysponują rozbudowaną siecią połączeń.
Opolszczyzna rozważa kupno kolejnych szynobusów, ale już przygotowanych do zasilania trakcją elektryczną. Projekt doposażenia naszego taboru w takie pojazdy jest rozpisany na 3 lata.