Mammotom pomoże diagnozować i leczyć raka piersi w Kędzierzynie-Koźlu
Pierś indyka posłużyła do testów mammotomu w kędzierzyńsko-kozielskim szpitalu. Zadaniem aparatu jest wykrywanie raka piersi i usuwanie guzów o średnicy nie większej niż 2 centymetry.
Zabiegi będą teraz wykonywane w ciągu jednego dnia, bez konieczności stosowania narkozy, bo wystarczy miejscowe znieczulenie pacjentki.
- Nowy sprzęt pozwoli na pobranie większego preparatu do badań przy jednym kłuciu - mówi Mariola Adamska-Cholaś, kierownik Zakładu Radiologii i Diagnostyki Obrazowej.
- Dotychczas nasza strzykawka automatyczna wymagała kilku wkłuć - do pobrania preparatu odpowiedniej wielkości potrzeba było co najmniej trzech prób. Wtedy na podstawie wyniku histopatologicznego określa się rodzaj zmiany w piersi, a w przypadku zmiany złośliwej, także sposób dalszego leczenia - tłumaczy.
Dodajmy, że podczas testów aparatu, wartego ponad 100 tysięcy złotych, lekarze usuwali z piersi indyka oliwki i kawałki papryki.
- Nowy sprzęt pozwoli na pobranie większego preparatu do badań przy jednym kłuciu - mówi Mariola Adamska-Cholaś, kierownik Zakładu Radiologii i Diagnostyki Obrazowej.
- Dotychczas nasza strzykawka automatyczna wymagała kilku wkłuć - do pobrania preparatu odpowiedniej wielkości potrzeba było co najmniej trzech prób. Wtedy na podstawie wyniku histopatologicznego określa się rodzaj zmiany w piersi, a w przypadku zmiany złośliwej, także sposób dalszego leczenia - tłumaczy.
Dodajmy, że podczas testów aparatu, wartego ponad 100 tysięcy złotych, lekarze usuwali z piersi indyka oliwki i kawałki papryki.