Dłużnicy alimentacyjni mają ogromne zaległości wobec swoich dzieci
Kilkaset gmin nie przekazało do Krajowego Rejestru Długów informacji o dłużnikach alimentacyjnych. Taki obowiązek miały do końca ubiegłego roku. W całej Polsce dłużnicy zalegają swoim dzieciom ponad osiem miliardów złotych. Obowiązek wpisania ich do czterech rejestrów informacji gospodarczej pojawił się pierwszego lipca ubiegłego roku. Wówczas weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego.
- Prawo obliguje nas do podawania zaległości dłużników alimentacyjnych - mówi Bernadeta Bednarczuk z Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. – Zgłosiliśmy 243 dłużników. Do końca minionego roku ich należności wynosiły ponad 8,8 mln zł. Tyle są winni państwu, które płaci za nich alimenty. W zeszłym roku udało nam się odzyskać ponad 300 tysięcy złotych. Dłużnikami są głównie długotrwale bezrobotni. Druga grupa to osoby, które migrują za granicę i tu jesteśmy bezsilni-dodaje.
Według Krajowego Rejestru Dłużników na każdy tysiąc Polaków, siedmiu stanowią dłużnicy alimentacyjni. Na Opolszczyźnie jest ich 6335. Średni dług "alimenciarza" wynosi ponad 31 tys. zł. Zgłoszenie takich osób do rejestrów informacji gospodarczej utrudni im m.in. zaciąganie kredytów i zakupy ratalne. Trudności te mają mobilizować do realizacji zobowiązań wobec dzieci.
Według Krajowego Rejestru Dłużników na każdy tysiąc Polaków, siedmiu stanowią dłużnicy alimentacyjni. Na Opolszczyźnie jest ich 6335. Średni dług "alimenciarza" wynosi ponad 31 tys. zł. Zgłoszenie takich osób do rejestrów informacji gospodarczej utrudni im m.in. zaciąganie kredytów i zakupy ratalne. Trudności te mają mobilizować do realizacji zobowiązań wobec dzieci.