Osadzeni w prudnickim kryminale będą mogli popracować
50 osadzonych w prudnickim areszcie śledczym będzie mogło zarobkować. Na terenie tej jednostki penitencjarnej, kosztem blisko 800 tysięcy złotych powstała hala produkcyjna. Inwestycję sfinansowano z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych. Tworzą go pieniądze potrącane pracującym więźniom. W Prudniku stworzono im dogodne warunki. Produkować tam będą meblowe oświetlenie.
- Ta inwestycja jest wyjątkowo korzystna dla prudnickiego aresztu śledczego – uważa Lidia Olejnik, dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Opolu. – Przebywają tu osadzeni, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia na zewnątrz z uwagi na wysoki wymiar kary czy też popełniony czyn. W procesie resocjalizacji praca jest czynnikiem niezwykle ważnym. Pracując osadzony ma wyższe poczucie wartości.
- Na rzecz zewnętrznego kontrahenta osadzeni pracowali w celach od 2009 roku - mówi Artur Pikuła, rzecznik Aresztu Śledczego w Prudniku. – Od poniedziałku będą wykonywali tę pracę już na hali produkcyjnej. Umożliwi im to spłatę zobowiązań. Chodzi tu o alimenty oraz wszelkiego rodzaju zobowiązania finansowe nałożone przez sąd.
Prudnicka jednostka penitencjarna ma też oddział zakładu karnego typu zamkniętego dla recydywistów. W sumie jest tam 129 miejsc dla osadzonych.
- Na rzecz zewnętrznego kontrahenta osadzeni pracowali w celach od 2009 roku - mówi Artur Pikuła, rzecznik Aresztu Śledczego w Prudniku. – Od poniedziałku będą wykonywali tę pracę już na hali produkcyjnej. Umożliwi im to spłatę zobowiązań. Chodzi tu o alimenty oraz wszelkiego rodzaju zobowiązania finansowe nałożone przez sąd.
Prudnicka jednostka penitencjarna ma też oddział zakładu karnego typu zamkniętego dla recydywistów. W sumie jest tam 129 miejsc dla osadzonych.