Brakuje pieniędzy na utrzymanie świetlic wiejskich
Utrzymanie remontowanych masowo za unijne dotacje świetlic wiejskich, staje się coraz większym obciążeniem dla sołectw i gmin, do których należą.
- Minęło kilka lat, sprzęt wymaga naprawy, a często brakuje pieniędzy nawet na ogrzewanie budynków - tłumaczy Józef Wilczek, przewodniczący Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Opolskiego. Zwraca też uwagę, że problem narasta.
- Zostaliśmy pozbawieni jakiejkolwiek pomocy. Obecnie plany remontów oraz utrzymania świetlic należy zgłosić do gminy. Po czym radni decydują czy i jaka kwota zostanie na to zarezerwowana w budżecie. Często jednak słyszymy, że nie ma pieniędzy – dodaje Wilczek.
Edward Gładysz przewodniczący rady gminy w Rudnikach, dodaje, że wiosek nie stać na opłaty związane z utrzymaniem świetlic wiejskich. Również komercyjne wykorzystanie świetlicy nie pokrywa kosztów. - W konsekwencji wiele tych obiektów jest zamkniętych przez cały rok - mówi Gładysz. W Bobrowie roczny koszt samego ogrzewania domu spotkań to 5 tysięcy złotych.
- Zostaliśmy pozbawieni jakiejkolwiek pomocy. Obecnie plany remontów oraz utrzymania świetlic należy zgłosić do gminy. Po czym radni decydują czy i jaka kwota zostanie na to zarezerwowana w budżecie. Często jednak słyszymy, że nie ma pieniędzy – dodaje Wilczek.
Edward Gładysz przewodniczący rady gminy w Rudnikach, dodaje, że wiosek nie stać na opłaty związane z utrzymaniem świetlic wiejskich. Również komercyjne wykorzystanie świetlicy nie pokrywa kosztów. - W konsekwencji wiele tych obiektów jest zamkniętych przez cały rok - mówi Gładysz. W Bobrowie roczny koszt samego ogrzewania domu spotkań to 5 tysięcy złotych.