Decyzje władz województwa zainspirowały Pawła Kukiza?
Część Opolszczyzny samorząd województwa traktował po macoszemu – twierdzi senator Jerzy Czerwiński. Tym właśnie parlamentarzysta PiS tłumaczy przyczyny kontrowersyjnego pomysłu lidera ugrupowania Kukiz'15. Przypomnijmy, Paweł Kukiz zaproponował, aby w referendum mieszkańcy powiatów nyskiego i brzeskiego wypowiedzieli się na temat przyłączenia do województwa dolnośląskiego.
- Od lat opisując sytuację w zachodnich i południowych powiatach Opolszczyzny wskazywałem na istnienie półksiężyca biedy – mówi Jerzy Czerwiński. – Za równomierny rozwój regionu odpowiadają władze województwa. Decyduje się o tym przede wszystkim w Opolu. Tam zapadają decyzje o podziale pieniędzy na województwo.
Sygnały niezadowolenia i zapowiedzi wystąpienia z województwa opolskiego pojedyncze gminy zgłaszały już wcześniej. - Chodzi o Brzeg i Kietrz – powiedział senator Czerwiński.
– Pieniądze są nierówno dzielone i mają tego świadomość władze województwa. Tego się nie da zagdakać. Powinno się z tego wyciągać wnioski. Takie pomysły, jak rzucił poseł Paweł Kukiz, one zaistnieją i umrą w świadomości publicznej po dwóch tygodniach. Ale może narastać rzeczywisty ruch sprzeciwu.
Zdaniem Jerzego Czerwińskiego przykładem nierównego traktowania na Opolszczyźnie może być finansowanie szpitali powiatowych. Obecny senator z PiS przez osiem lat był radnym opozycyjnym sejmiku. Wcześniej zasiadał w radzie miejskiej i powiatowej Prudnika. Był też posłem na Sejm.
Sygnały niezadowolenia i zapowiedzi wystąpienia z województwa opolskiego pojedyncze gminy zgłaszały już wcześniej. - Chodzi o Brzeg i Kietrz – powiedział senator Czerwiński.
– Pieniądze są nierówno dzielone i mają tego świadomość władze województwa. Tego się nie da zagdakać. Powinno się z tego wyciągać wnioski. Takie pomysły, jak rzucił poseł Paweł Kukiz, one zaistnieją i umrą w świadomości publicznej po dwóch tygodniach. Ale może narastać rzeczywisty ruch sprzeciwu.
Zdaniem Jerzego Czerwińskiego przykładem nierównego traktowania na Opolszczyźnie może być finansowanie szpitali powiatowych. Obecny senator z PiS przez osiem lat był radnym opozycyjnym sejmiku. Wcześniej zasiadał w radzie miejskiej i powiatowej Prudnika. Był też posłem na Sejm.