Polskie rodziny z Mariupola zaproszone do Opola. Uchodźcy dostaną mieszkania
Opole przyjmie 3 rodziny z terenów objętych działaniami wojennymi na Ukrainie. Z prośbą o pomoc Polakom mieszkającym na wschodzie zwróciło się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
- Na pytanie pana ministra Mariusza Błaszczaka odpowiadamy pozytywnie - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Chcemy włączyć się w politykę państwa, która jest w tej chwili prowadzona. Chcemy pomóc rodakom, którzy byli za granicą a znajdowali się na terenach objętych stanem wojny - dodaje.
Miasto zapewni rodzinom, które teraz tymczasowo przebywają w ośrodku Caritas w Rybakach pod Olsztynem, mieszkania. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu władze Opola poinformowały, że nie mogą przyjąć uchodźców i imigrantów, bo brakuje mieszkań dla potrzebujących Opolan.
Tym razem mieszkania się znalazły.
- Nie było łatwo, natomiast są takie mieszkania na liście, które z racji swojej wielkości stoją puste. Z resztą w ciągu ostatniego roku pozyskaliśmy kolejne mieszkania, ale nie chcę stwarzać sztucznego wrażenia, że to się odbywa lekko, bez konsekwencji dla tych osób, które czekają na mieszkania - przyznaje prezydent. - Uznaliśmy jednak, że takie zobowiązanie moralne na nas spoczywa - zaznacza.
Na razie nie ma informacji o tym jak liczne rodziny z Mariupola na Ukrainie przyjadą do Opola, ani kiedy to nastąpi.
Miasto zapewni rodzinom, które teraz tymczasowo przebywają w ośrodku Caritas w Rybakach pod Olsztynem, mieszkania. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu władze Opola poinformowały, że nie mogą przyjąć uchodźców i imigrantów, bo brakuje mieszkań dla potrzebujących Opolan.
Tym razem mieszkania się znalazły.
- Nie było łatwo, natomiast są takie mieszkania na liście, które z racji swojej wielkości stoją puste. Z resztą w ciągu ostatniego roku pozyskaliśmy kolejne mieszkania, ale nie chcę stwarzać sztucznego wrażenia, że to się odbywa lekko, bez konsekwencji dla tych osób, które czekają na mieszkania - przyznaje prezydent. - Uznaliśmy jednak, że takie zobowiązanie moralne na nas spoczywa - zaznacza.
Na razie nie ma informacji o tym jak liczne rodziny z Mariupola na Ukrainie przyjadą do Opola, ani kiedy to nastąpi.