Norbert Krajczy vs Janusz Sanocki. Sprawa w prokuraturze
Głośna już w całej Polsce sprawa nyskich "matołów" znajdzie epilog w prokuraturze. Dzisiaj (04.01) dyrektor tamtejszego ZOZ dr Norbert Krajczy złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła Janusza Sanockiego. Chodzi o obraźliwe wypowiedzi posła pod adresem dra Krajczego, które padły w nagranej, telefonicznej rozmowie parlamentarzysty z komendantem straży miejskiej.
- Jestem także radnym, przewodniczącym sejmiku i funkcjonariuszem publicznym, czuję się znieważony, a nawet pozbawiony godności - mówi Norbert Krajczy. Złożył zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej w Nysie, domagając się wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Bolesław Wierzbicki, prokurator rejonowy przyznaje, że pismo wpłynęło, a dzisiaj Norbert Krajczy złożył procesowe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Janusza Sanockiego.
- Prześlemy materiały tej sprawy do Prokuratury Okręgowej w Opolu z prośbą o wyłączenie naszej prokuratury od prowadzenia postępowania – mówi prokurator. Przyznaje, że to sprawa nietuzinkowa – dotyczy bowiem posła. Na tym etapie nie ma wymogu występowania o uchylenie immunitetu. Przepisy kodeksu postępowania karnego nakładają taki obowiązek dopiero wówczas, gdy zebrany materiał dowodowy uzasadnia przedstawienie zarzutów.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło przed nyskim szpitalem, gdzie poseł zaparkował w miejscu niedozwolonym i straż miejska założyła mu blokadę na koło samochodu.
W rozmowie z komendantem straży poseł wyzwał strażników od matołów, a także znieważył dyrektora ZOZ. Nagranie rozmowy upubliczniły niektóre media. Zarzewiem konfliktu był brak miejsc parkingowych wokół nyskiej lecznicy.
Dyrektor ZOZ ripostuje, że budowa parkingów nie jest jego zadaniem, z kolei poseł Janusz Sanocki uważa, jego że jego rozmowa z komendantem straży miejskiej była prywatna.
- Obrażeni powinni być pacjenci, którzy nie mają parkingów, a nie dyrektor – mówi Radiu Opole.
Bolesław Wierzbicki, prokurator rejonowy przyznaje, że pismo wpłynęło, a dzisiaj Norbert Krajczy złożył procesowe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Janusza Sanockiego.
- Prześlemy materiały tej sprawy do Prokuratury Okręgowej w Opolu z prośbą o wyłączenie naszej prokuratury od prowadzenia postępowania – mówi prokurator. Przyznaje, że to sprawa nietuzinkowa – dotyczy bowiem posła. Na tym etapie nie ma wymogu występowania o uchylenie immunitetu. Przepisy kodeksu postępowania karnego nakładają taki obowiązek dopiero wówczas, gdy zebrany materiał dowodowy uzasadnia przedstawienie zarzutów.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło przed nyskim szpitalem, gdzie poseł zaparkował w miejscu niedozwolonym i straż miejska założyła mu blokadę na koło samochodu.
W rozmowie z komendantem straży poseł wyzwał strażników od matołów, a także znieważył dyrektora ZOZ. Nagranie rozmowy upubliczniły niektóre media. Zarzewiem konfliktu był brak miejsc parkingowych wokół nyskiej lecznicy.
Dyrektor ZOZ ripostuje, że budowa parkingów nie jest jego zadaniem, z kolei poseł Janusz Sanocki uważa, jego że jego rozmowa z komendantem straży miejskiej była prywatna.
- Obrażeni powinni być pacjenci, którzy nie mają parkingów, a nie dyrektor – mówi Radiu Opole.