Prezydent Wiśniewski ruszył w teren. Przekonywał mieszkańców Chmielowic
Prawie 150 mieszkańców Chmielowic dyskutowało z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim na temat planów przyłączenia ich miejscowości do Opola. Atmosfera była napięta. Mieszkańcy pytali, jakie będą mieli korzyści, co się stanie z ich szkołą i przedszkolem, jaki los czeka remizę OSP. Wiśniewski zapewniał, że jego plan przyniesie korzyści dla przyłączanych wsi.
- Miasto nie zwinie asfaltu, nie zabierze Waszej szkoły i nie przesunie jej do Opola. Ona tu będzie. Będzie służyć Waszym dzieciom i miasto z Waszych podatków, i ze swoich pieniędzy będzie finansować działanie tej szkoły - podkreślał prezydent.
Mieszkańcy Chmielowic są podzieleni. Część z nich chciałaby mieszkać w Opolu, ale Ci, którzy przyszli na spotkanie z prezydentem nie zgadzają się na plan Wiśniewskiego. Chcą, aby ich miejscowość należała do gminy Komprachcice.
- Jesteśmy małą ojczyzną, na którą pracowaliśmy latami. Żyje tutaj już tyle lat i udało nam się stworzyć niepowtarzalne więzy społeczne. Nie sądzę, żeby nam było lepiej w Opolu. Robiliśmy sondę: jest trochę głosów żeby Chmielowice i Żerkowice były przyłączone do Opola – mówili mieszkańcy.
Mieszkańcy Chmielowic są podzieleni. Część z nich chciałaby mieszkać w Opolu, ale Ci, którzy przyszli na spotkanie z prezydentem nie zgadzają się na plan Wiśniewskiego. Chcą, aby ich miejscowość należała do gminy Komprachcice.
- Jesteśmy małą ojczyzną, na którą pracowaliśmy latami. Żyje tutaj już tyle lat i udało nam się stworzyć niepowtarzalne więzy społeczne. Nie sądzę, żeby nam było lepiej w Opolu. Robiliśmy sondę: jest trochę głosów żeby Chmielowice i Żerkowice były przyłączone do Opola – mówili mieszkańcy.