Przypomnijmy, poseł wystąpił do starosty nyskiego o odwołanie ze stanowiska dyrektora ZOZ Norberta Krajczego po tym, jak nie mógł znaleźć miejsca parkingowego przy szpitalu, gdzie podjechał z niepełnosprawną osobą. Kiedy strażnicy miejscy założyli mu blokadę na koło, wyzwał ich od matołów. W swoich wypowiedziach dyskredytował także pracę dyrektora. W Loży Radiowej powiedział, iż tyle razy będzie odwoływał Norberta Krajczego, aż zostanie rozwiązana sprawa parkingu przy nyskiej lecznicy.

Norbert Krajczy najpierw nie chciał komentować wypowiedzi posła, ale zmienił zdanie.
- Jestem w stanie puścić wszystko w niepamięć, jeśli tylko Janusz Sanocki zechce współpracować i poważnie traktować swoje poselskie powinności – mówi Krajczy. Chodzi o stworzenie lobby np. w sprawie uruchomienia w Nysie dziennego oddziału psychogeriatrycznego, o który stara się szpital.

- Takich spraw jest wiele w służbie zdrowia, jeśli poseł pomoże, bo często wchodzi na mównicę, oddam mu nawet swojego pilota do wszystkich szpitalnych bram. Zaparkuje, gdzie zechce – mówi dyrektor.

Dodajmy, że obecnie (jak powiedział nam starosta), nie ma możliwości zbudowania parkingu przy szpitalu z uwagi na brak terenu. Miasto dopiero musi zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.