Niemieckie nazwy miejscowości ponownie na dworcach w Chrząstowicach
Na dwie spośród trzech stacji kolejowych w gminie Chrząstowice koło Opola powróciły tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości – po polsku i niemiecku. Samorząd walczył o nie kilkanaście miesięcy, po tym jak zniknęły podczas ubiegłorocznego remontu torów.
Zgodnie z nowymi standardami na PKP nowe tablice mają inną kolorystykę: kiedyś czarne litery były na białym tle, teraz białe napisy znajdują się na granatowym tle.
- Oczywiście, że się cieszymy – mówi Helena Rogacka, zastępca wójta Chrząstowic. - Nawet nie wiedzieliśmy kiedy zostały zamontowane. Zarządca kolei nie ma obowiązku nas informowania, że coś tam robi. To jest jego teren. Mamy trzy stacje. Na pewno są przeciwnicy, dla części jest to obojętne. Mniejszość niemiecka ma jednak swoje prawa.
Konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia dwujęzycznych nazw w gminie Chrząstowice przeprowadzono 10 lat temu. Najpierw pojawiły się tablice z nazwami miejscowości, a później samorząd zabiegał o takie nazwy na stacjach kolejowych. Sprawa legalności tablic na dworcach analizowana jest także przez Najwyższą Izbę Kontroli w Opolu.
- Oczywiście, że się cieszymy – mówi Helena Rogacka, zastępca wójta Chrząstowic. - Nawet nie wiedzieliśmy kiedy zostały zamontowane. Zarządca kolei nie ma obowiązku nas informowania, że coś tam robi. To jest jego teren. Mamy trzy stacje. Na pewno są przeciwnicy, dla części jest to obojętne. Mniejszość niemiecka ma jednak swoje prawa.
Konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia dwujęzycznych nazw w gminie Chrząstowice przeprowadzono 10 lat temu. Najpierw pojawiły się tablice z nazwami miejscowości, a później samorząd zabiegał o takie nazwy na stacjach kolejowych. Sprawa legalności tablic na dworcach analizowana jest także przez Najwyższą Izbę Kontroli w Opolu.