- Choć na rynku nieruchomości nic nie dzieje się od razu, to przyłączenie ościennych miejscowości z pewnością pociągnie za sobą jakieś zmiany - mówi Andrzej Jakiel, prezes Stowarzyszenia Opolskiego Rynku Nieruchomości. - Zapewne to co wejdzie do granic administracyjnych miasta wojewódzkiego, spowoduje ruch cenowy i nie będzie to na pewno spadek.

Ceny działek budowlanych w Opolu utrzymują się na stałym poziomie. Z kolei ościenne gminy obniżają je np. z powodu braku komunikacji MZK.
- Ewentualne powiększenie granic administracyjnych Opola zwiększy też zakres funkcjonowania komunikacji miejskiej i w konsekwencji atrakcyjność przyłączonych miejscowości, a tym samym znajdujących się w nich nieruchomości - mówi Jakiel. - To powinno skutkować wzrostem cen. Dla przykładu dziś w Lędzinach działka kosztuje 7-8 tysięcy złotych, a będzie przypuszczalnie kosztowała 11-12 tys.

Zdaniem Jakiela, obecnie wiele działek budowlanych w miejscowościach przyległych do stolicy regionu od dawna czeka na zbycie, a ewentualne poszerzenie granic Opola zwiększy zainteresowanie potencjalnych nabywców.