Opolscy politycy o wpadce z ministerialną nominacją dla Gabrieli Tomik
Opolszczyzna miała szanse na dwoje członków rządu - wiceministrów, ale będzie tylko jedna taka osoba Patryk Jaki, który został wiceministrem sprawiedliwości. Przepadła natomiast kandydatura Gabrieli Tomik na zastępcę ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, bo ciążą na niej zarzuty prokuratorskie.
Jak to się stało, że odpowiednie służby nie wychwyciły tej informacji i na czas nie ostrzegły ministra i premier o takiej sytuacji i co przez brak drugiego wiceministra traci Opolszczyzna? - o tym dyskutowali dziś politycy - goście Niedzielnej Loży Radiowej.
Jak to się stało, że odpowiednie służby nie wychwyciły tej informacji i na czas nie ostrzegły ministra i premier o takiej sytuacji i co przez brak drugiego wiceministra traci Opolszczyzna? - o tym dyskutowali dziś politycy - goście Niedzielnej Loży Radiowej.
Antoni Duda poseł Prawa i Sprawiedliwości bronił kandydatury Gabrieli Tomik. Jego zdaniem pozytywne było to, że minister w ogóle sięgnął po fachowca spoza warszawskich kręgów politycznych.
- Wszyscy mówią, że to fachowiec, osoba oddana sprawom Odry. Choć rzeczywiście, skoro ma zarzuty nie powinna być powoływana na wiceministra. Ale sam fakt, że była rozpatrywana świadczy o Prawie i Sprawiedliwości jak najlepiej - przekonywał Duda.
- Moim zdaniem nie ma się co przejmować tymi zarzutami, bo prezydent Andrzej Duda pewnie zaraz ułaskawi panią Tomik - stwierdził ironicznie Witold Zembaczyński z Nowoczesnej.
- W obecnym układzie w ogóle nie trzeba się przejmować wymiarem sprawiedliwości. Jestem zaskoczony sytuacją, w której cała polityka kadrowa PiS-u pokazuje, że niestety ławka jest tam bardzo krótka, brakuje specjalistów - dodał Zembaczyński.
- Tych osób zamieszanych w konflikt z prawem w rządzie PiS jest więcej - stwierdził Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Jest jeszcze wiceminister infrastruktury, który też miał kłopoty z prawem jazdy, że o ministrze Kamińskim już nie wspomnę - mówił Rakoczy.
Rakoczy dodał, że za jego czasów kandydaci na ministrów i wiceministrów byli bardzo drobiazgowo prześwietlani przez służby i taka sytuacja nie mogła mieć miejsca.
- Mnie nie przekonuje większość nominacji ministerialnych jakie zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej.
- Partia ta cały czas podkreślała, że jest przygotowana do przejęcia władzy, że ma całe sterty ustaw. Chyba ma faktycznie kilka takich kluczowych, ale do przejęcia państwa. Co do ławki kadrowej, to dość słabo to wygląda. Te nominacje, o których dziś mówimy mnie nie przekonują - podkreślił Wilczyński.
- Opolszczyzna miała szansę dziejową, żeby temat Odry i jej żeglowności nie był traktowany tylko publicystycznie, ta szansa została zmarnowana - powiedział Dariusz Urbaś z komitetu obywatelskiego Kukiz'15.
- Mieliśmy szansę wzmocnić zdecydowanie nasz region, połączyć go z Pomorzem, robić później interesy z Niemcami, Czechami i wszystkimi aż po Morze Czarne. Mam nadzieję, że PiS w to miejsce da inną kandydaturę, ale taką która też będzie zajmowała się problemem żeglowności Odry - powiedział Urbaś.
Dodajmy, że Gabrieli Tomik postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w zakresie prowadzenia postępowań administracyjnych dotyczących wydobywania kopalin bez koncesji. Zarzuty w tej sprawie otrzymały też trzy osoby z Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. Chodzi o lata 2011-2013, gdy Tomik była wicestarostą powiatu, kędzierzyńsko-kozielskiego.
- Wszyscy mówią, że to fachowiec, osoba oddana sprawom Odry. Choć rzeczywiście, skoro ma zarzuty nie powinna być powoływana na wiceministra. Ale sam fakt, że była rozpatrywana świadczy o Prawie i Sprawiedliwości jak najlepiej - przekonywał Duda.
- Moim zdaniem nie ma się co przejmować tymi zarzutami, bo prezydent Andrzej Duda pewnie zaraz ułaskawi panią Tomik - stwierdził ironicznie Witold Zembaczyński z Nowoczesnej.
- W obecnym układzie w ogóle nie trzeba się przejmować wymiarem sprawiedliwości. Jestem zaskoczony sytuacją, w której cała polityka kadrowa PiS-u pokazuje, że niestety ławka jest tam bardzo krótka, brakuje specjalistów - dodał Zembaczyński.
- Tych osób zamieszanych w konflikt z prawem w rządzie PiS jest więcej - stwierdził Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Jest jeszcze wiceminister infrastruktury, który też miał kłopoty z prawem jazdy, że o ministrze Kamińskim już nie wspomnę - mówił Rakoczy.
Rakoczy dodał, że za jego czasów kandydaci na ministrów i wiceministrów byli bardzo drobiazgowo prześwietlani przez służby i taka sytuacja nie mogła mieć miejsca.
- Mnie nie przekonuje większość nominacji ministerialnych jakie zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej.
- Partia ta cały czas podkreślała, że jest przygotowana do przejęcia władzy, że ma całe sterty ustaw. Chyba ma faktycznie kilka takich kluczowych, ale do przejęcia państwa. Co do ławki kadrowej, to dość słabo to wygląda. Te nominacje, o których dziś mówimy mnie nie przekonują - podkreślił Wilczyński.
- Opolszczyzna miała szansę dziejową, żeby temat Odry i jej żeglowności nie był traktowany tylko publicystycznie, ta szansa została zmarnowana - powiedział Dariusz Urbaś z komitetu obywatelskiego Kukiz'15.
- Mieliśmy szansę wzmocnić zdecydowanie nasz region, połączyć go z Pomorzem, robić później interesy z Niemcami, Czechami i wszystkimi aż po Morze Czarne. Mam nadzieję, że PiS w to miejsce da inną kandydaturę, ale taką która też będzie zajmowała się problemem żeglowności Odry - powiedział Urbaś.
Dodajmy, że Gabrieli Tomik postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w zakresie prowadzenia postępowań administracyjnych dotyczących wydobywania kopalin bez koncesji. Zarzuty w tej sprawie otrzymały też trzy osoby z Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. Chodzi o lata 2011-2013, gdy Tomik była wicestarostą powiatu, kędzierzyńsko-kozielskiego.