Brzeg: Niebezpieczne skrzyżowanie na razie bez przebudowy
W środę na brzeskiej obwodnicy pod kołami tira zginął 79 – letni pieszy. Do tego tragicznego zdarzenia doszło na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 94 z wojewódzką 401 na wysokości Żłobizny. Miejsce to jeszcze kilka lat temu było oznaczone, jako Czarny Punkt. Stał tam również fotoradar, który ostatecznie zniknął w 2014 roku. Dziś obowiązuje tam wyłącznie ograniczenie prędkości do 60km/h i to jedyny element, który ma poprawiać bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu.
Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA przyznaje, że w ostatnich latach nie dochodziło tam do poważnych zdarzeń drogowych. Raczej były to drobne kolizje, a zatem patrząc na statystyki, miejsce to nie jest aż tak niebezpieczne.
- Fotoradar był w tym miejscu potrzebny i spełniał on swoje zadanie. Jak widać ograniczenie prędkości do 60km/h nie zawsze skutkuje. My w swoich planach nie mamy jakiejkolwiek przebudowy tego miejsca, dlatego, że w ostatnich latach nie dochodziło tam do zbyt wielu zdarzeń – podkreśla Wandrasz.
Zdaniem Mirosława Dziadka, naczelnika brzeskiej drogówki, skrzyżowanie to jest nadal niebezpieczne. Wymaga ono przebudowy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby rondo.
- Rzeczywiście tych najtragiczniejszych zdarzeń było mniej w ostatnich latach, ale wciąż odnotowujemy tam wypadki, gdzie są osoby poszkodowane. Są stłuczki i kolizje.
Wtóruje mu zastępca wójta Skarbimierza Jacek Monkiewicz, który przyznaje, że wnioskowano o przebudowę tego skrzyżowania.
- W odpowiedzi otrzymaliśmy, że zdaniem zarządcy drogi, to miejsce nie jest aż tak niebezpieczne. Ale to nie jest prawdą. Każdy wyjazd ze Żłobizny, czy poruszanie się w obrębie tej krzyżówki jest niebezpieczne dla wszystkich uczestników – dodaje na koniec Monkiewicz.
Władze Skarbimierza deklarują nawet pomoc finansową przy ewentualnej modernizacji tego miejsca przez GDDKiA.
- Fotoradar był w tym miejscu potrzebny i spełniał on swoje zadanie. Jak widać ograniczenie prędkości do 60km/h nie zawsze skutkuje. My w swoich planach nie mamy jakiejkolwiek przebudowy tego miejsca, dlatego, że w ostatnich latach nie dochodziło tam do zbyt wielu zdarzeń – podkreśla Wandrasz.
Zdaniem Mirosława Dziadka, naczelnika brzeskiej drogówki, skrzyżowanie to jest nadal niebezpieczne. Wymaga ono przebudowy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby rondo.
- Rzeczywiście tych najtragiczniejszych zdarzeń było mniej w ostatnich latach, ale wciąż odnotowujemy tam wypadki, gdzie są osoby poszkodowane. Są stłuczki i kolizje.
Wtóruje mu zastępca wójta Skarbimierza Jacek Monkiewicz, który przyznaje, że wnioskowano o przebudowę tego skrzyżowania.
- W odpowiedzi otrzymaliśmy, że zdaniem zarządcy drogi, to miejsce nie jest aż tak niebezpieczne. Ale to nie jest prawdą. Każdy wyjazd ze Żłobizny, czy poruszanie się w obrębie tej krzyżówki jest niebezpieczne dla wszystkich uczestników – dodaje na koniec Monkiewicz.
Władze Skarbimierza deklarują nawet pomoc finansową przy ewentualnej modernizacji tego miejsca przez GDDKiA.