Telefony komórkowe ratują lasy. Uwaga na suszę
Pomimo suszy w lasach Nadleśnictwa Prudnik zaczynają się pojawiać pierwsze grzyby i pierwsi grzybiarze. W weekendy można też spotkać spacerowiczów. Nadleśniczy Stanisław Jurecki apeluje o szczególną ostrożność i rozwagę, bo wystarczy niedopałek papierosa, aby doszło do nieszczęścia.
- Niedopałek papierosa rzucony nawet w polu niedaleko lasu, to taki opóźniony zapłon. Przy bezwietrznej pogodzie gaśnie, ale wystarczy trochę wiatru i zatli się nawet po godzinie. Potem ogień przenosi się do lasu i jest tragedia – mówi Stanisław Jurecki – Nadleśniczy Nadleśnictwa Prudnik.
Dodaje, że tylko w rejonie Charbielina doszło do 12 podpaleń lasów. Na razie nie wiadomo, czy była to bezmyślność, czy celowe działania. Postępowanie w tej sprawie wciąż prowadzi nyska policja pod nadzorem prokuratury. Większość tych pożarów udało się zdusić w zarodku dzięki obywatelskiej czujności i nowym technologiom.
- Niemal każdy posiada już telefon komórkowy. To dobrodziejstwo. Ludzie widzą niebezpieczeństwo i nawet ze środka lasu można się dodzwonić i poinformować o pożarze. Dziękujemy za takie sygnały – mówi Jurecki.
Dodaje, że tylko w rejonie Charbielina doszło do 12 podpaleń lasów. Na razie nie wiadomo, czy była to bezmyślność, czy celowe działania. Postępowanie w tej sprawie wciąż prowadzi nyska policja pod nadzorem prokuratury. Większość tych pożarów udało się zdusić w zarodku dzięki obywatelskiej czujności i nowym technologiom.
- Niemal każdy posiada już telefon komórkowy. To dobrodziejstwo. Ludzie widzą niebezpieczeństwo i nawet ze środka lasu można się dodzwonić i poinformować o pożarze. Dziękujemy za takie sygnały – mówi Jurecki.