Rolnik podawał się za prawnika ? Radosław M. znowu w sądzie
Według prokuratury, mężczyzna miał naciągnąć co najmniej kilkaset osób w całym kraju. Oskarżony miał oferować darmowe porady prawne, a ci, którzy decydowali się z nich skorzystać, zostawali z wielkimi długami. Dzisiaj (11.12) w Sądzie Okręgowym w Opolu miały odbyć się dwie rozprawy apelacyjne w sprawie Radosława M., ale po raz kolejny zostały przełożone.
Sąd musiał przełożyć te sprawy, bo za każdym razem oskarżony składał jakiś wniosek. O Radosławie M. rozpisywały się już media w całej Polsce. Działał bowiem w całym kraju, także na Opolszczyźnie. Mężczyzna wielokrotnie podawał się za prawnika, a faktycznie jest absolwentem technikum rolniczego.
- Oskarżony wprowadził moją matkę w błąd twierdząc, że jest prawnikiem - mówił mediom przed sala rozpraw syn pokrzywdzonej Opolanki Sławomir Ostrowski. – Podsunął jej do podpisania umowę, której moja mama nie podpisała. Jej podpis został wtedy sfałszowany – twierdzi Ostrowski.
Zgodnie z tym pismem, kobieta jest winna oskarżonemu 1300 złotych.
Głośno zrobiło się również o młodym mieszkańcu Ozimka, który miał roznosić ulotki dla oskarżonego. 18-latek ostatecznie dostał pismo, że ma zapłacić 5 tysięcy złotych kary za nieprawidłowe wykonanie swojej pracy.
- Oskarżony wprowadził moją matkę w błąd twierdząc, że jest prawnikiem - mówił mediom przed sala rozpraw syn pokrzywdzonej Opolanki Sławomir Ostrowski. – Podsunął jej do podpisania umowę, której moja mama nie podpisała. Jej podpis został wtedy sfałszowany – twierdzi Ostrowski.
Zgodnie z tym pismem, kobieta jest winna oskarżonemu 1300 złotych.
Głośno zrobiło się również o młodym mieszkańcu Ozimka, który miał roznosić ulotki dla oskarżonego. 18-latek ostatecznie dostał pismo, że ma zapłacić 5 tysięcy złotych kary za nieprawidłowe wykonanie swojej pracy.