Malowali pociąg. Jeden ze sprawców wpadł w ręce SOK-istów
Służba Ochrony Kolei zatrzymała 24–letniego mieszkańca Brzegu, który na jednej z bocznic malował graffiti na pociągu. Stojący na torach skład został zniszczony przez dwóch wandali, jeden z nich zdążył uciec. Funkcjonariusze SOK zabezpieczyli farby, a także kamerę, którą grafficiarze filmowali swoje wyczyny. PKP straty wyceniły na kilkaset złotych.
Adam Radek z opolskiego oddziału Służby Ochrony Kolei przyznaje, że takie akty wandalizmu zdarzają się coraz częściej.
- Na stacji w Brzegu odstawiane są jednostki elektryczne należące do Przewozów Regionalnych i stoją tam od godzin popołudniowych do wczesnego ranka dnia następnego. Grafficiarze lubią te składy. Problem mamy z liczbą aktów wandalizmu. Powtarzają się one zazwyczaj w tych samych miejscach, czyli właśnie w Brzegu, Zawadzkiem i Opolu Głównym. Na tych stacjach pociągi mają nocny postój – podkreśla Radek.
Rocznie dochodzi do kilkudziesięciu tego typu przypadków na Opolszczyźnie. 24–latek z Brzegu za swój czyn odpowie teraz przed sądem.
- Na stacji w Brzegu odstawiane są jednostki elektryczne należące do Przewozów Regionalnych i stoją tam od godzin popołudniowych do wczesnego ranka dnia następnego. Grafficiarze lubią te składy. Problem mamy z liczbą aktów wandalizmu. Powtarzają się one zazwyczaj w tych samych miejscach, czyli właśnie w Brzegu, Zawadzkiem i Opolu Głównym. Na tych stacjach pociągi mają nocny postój – podkreśla Radek.
Rocznie dochodzi do kilkudziesięciu tego typu przypadków na Opolszczyźnie. 24–latek z Brzegu za swój czyn odpowie teraz przed sądem.