- Liczyliśmy, że pani premier wyjdzie do nas, niestety nie doczekaliśmy się. Mało tego, po raz kolejny pani minister chciała zabrać głos, ale oczywiście jej nie dopuściliśmy. Jej czas już się skończył. Jedyne, co nam się udało uzyskać, to zmiana opcji rządzącej i wierzę, że Prawo i Sprawiedliwość będzie inaczej postępowało w stosunku do oświaty i edukacji - mówił na naszej antenie Pakosz.

Zapytaliśmy, czy zmiany proponowane przez PiS, czyli wydłużenie szkoły podstawowej i likwidacja gimnazjów a także np. wycofanie 6-latków ze szkół, pomogą w poprawie edukacji.

- Sprawa wymaga rozważenia. Będzie dialog i nasi związkowi eksperci będą to rozpatrywać. Za tym przecież idą środki finansowe. Myślę, że w podobny sposób będzie wygaszane gimnazjum i będzie zwiększanie ilości klas w szkole podstawowej. Nauczyciela, w szczególności ci dobrzy, nie powinni się obawiać - wyjaśnia gość porannej rozmowy.

Zmiany w oświacie, według zapowiedzi polityków PiS-u, miałyby wejść w życie w 2017 roku.