Ludowcy zaskoczeni słabym wynikiem. Krajczy: Mogły decydować głosy nieważne
Norbert Krajczy nie kryje zaskoczenia osiągniętym wynikiem w wyborach parlamentarnych. Kandydat walczył o głosy z drugiej pozycji do Sejmu z list Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Poparło go niespełna 2300 wyborców. A przypomnijmy, że rok temu w wyborach samorządowych na Krajczego zagłosowało ponad 12 tys. osób.
Norbert Krajczy podejrzewa, że na słaby wynik mogła wpłynąć m.in. liczba głosów nieważnych.
- W zeszłym roku gdy tak było, wszyscy krzyczeli, że coś jest nie tak. Teraz analizujemy dlaczego są głosy nieważne. Zastanawiamy się nad tym, dlaczego na kolegów, którzy otrzymywali 3 – 4 tysiące w wyborach samorządowych, teraz na nich zagłosowało około 500 osób – mówi Krajczy, obecnie przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego.
Według nieoficjalnych jeszcze wyników PSL w regionie otrzymało 3,69% poparcia, a to oznacza, że na ugrupowanie zagłosowało 12 464 osób.
Norbert Krajczy podejrzewa, że na słaby wynik mogła wpłynąć m.in. liczba głosów nieważnych.
- W zeszłym roku gdy tak było, wszyscy krzyczeli, że coś jest nie tak. Teraz analizujemy dlaczego są głosy nieważne. Zastanawiamy się nad tym, dlaczego na kolegów, którzy otrzymywali 3 – 4 tysiące w wyborach samorządowych, teraz na nich zagłosowało około 500 osób – mówi Krajczy, obecnie przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego.
Według nieoficjalnych jeszcze wyników PSL w regionie otrzymało 3,69% poparcia, a to oznacza, że na ugrupowanie zagłosowało 12 464 osób.