Polsko - czeskie strzelanie w nyskim Carolinum
Emerytowani policjanci z Opolszczyzny, Dolnego Śląska i Czech przyjechali do Nysy na turniej strzelecki i rekreacyjne spotkanie nad tamtejszym jeziorem. Integracja tego środowiska trwa od lat, a dotyczy także rodzin byłych funkcjonariuszy. Organizatorem spotkań jest organizacja związkowa zrzeszająca zarówno policyjnych emerytów, jak i rencistów.
Policjantów – emerytów zastaliśmy na strzelnicy w nyskim Carolinum, gdzie nad przebiegiem imprezy czuwał Henryk Szczotka, były inspektor ds. nieletnich nyskiej KPP.
- Mamy gości z większości miast Opolszczyzny, ale są też funkcjonariusze z Jeleniej Góry, Javornika i Ołomuńca. Każdego roku organizujemy takie turnieje jako Zarząd Wojewódzki Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych. Jest sporo śmiechu, zabawy, wspomnień – mówi Radiu Opole.
Na spotkanie do Nysy przyjechali też byli policjanci z Czech – z Javornika i Ołomuńca. Oni także organizują podobne imprezy integracyjne.
- Głównie bowling i turystykę górską, ale w lecie lubimy się też spotykać na piknikach i wypadach rowerowych – mówią Paweł Talarz i Ludwik Kubiniec z Javornika.
Dodajmy, że ze strzelnicy w Carolinum byli policjanci przenieśli się do Nyskiego Ośrodka Rekreacji. Nie zabrakło też wspomnień ze wspólnie prowadzonych polsko - czeskich akcji przygranicznych.
- Wtedy wszystko było objęte tajemnicą, dopiero teraz możemy się poznać - mówią Czesi.
- Mamy gości z większości miast Opolszczyzny, ale są też funkcjonariusze z Jeleniej Góry, Javornika i Ołomuńca. Każdego roku organizujemy takie turnieje jako Zarząd Wojewódzki Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych. Jest sporo śmiechu, zabawy, wspomnień – mówi Radiu Opole.
Na spotkanie do Nysy przyjechali też byli policjanci z Czech – z Javornika i Ołomuńca. Oni także organizują podobne imprezy integracyjne.
- Głównie bowling i turystykę górską, ale w lecie lubimy się też spotykać na piknikach i wypadach rowerowych – mówią Paweł Talarz i Ludwik Kubiniec z Javornika.
Dodajmy, że ze strzelnicy w Carolinum byli policjanci przenieśli się do Nyskiego Ośrodka Rekreacji. Nie zabrakło też wspomnień ze wspólnie prowadzonych polsko - czeskich akcji przygranicznych.
- Wtedy wszystko było objęte tajemnicą, dopiero teraz możemy się poznać - mówią Czesi.