Z winy lekarza urodziła martwe dziecko? Sąd zbada tę sprawę po raz kolejny
Oskarżony ginekolog Andrzej L. – zdaniem prokuratury – miał zbagatelizować fakt, że pępowina dwukrotnie owinęła się wokół szyi dziecka. Zamiast skierować poszkodowaną do szpitala, nakazał jej częstsze badania. Kobieta straciła dziecko, a sprawa trafiła na wokandę. Sąd odwoławczy w Opolu uznał, że proces trzeba będzie powtórzyć.
Ginekolog był już dwukrotnie uniewinniany, ale sąd apelacyjny ma pewne wątpliwości.
Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich będzie musiał ustalić, czy zawinięta wokół szyi pępowina była - w tym przypadku - wskazaniem do przedwczesnego przerwania ciąży.
Tutaj pojawia się problem, ponieważ w trakcie procesu przeprowadzono dwie –sprzeczne ze sobą - opinie biegłych. Sąd będzie musiał ustalić, która z nich jest wiarygodna. Albo przez przeprowadzenie trzeciej - niezależnej opinii, albo przez konfrontację tych, które powstały.
Ginekolog Andrzej L. nie przyznaje się do winy. Do tego zdarzenia doszło 8 lat temu.
Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich będzie musiał ustalić, czy zawinięta wokół szyi pępowina była - w tym przypadku - wskazaniem do przedwczesnego przerwania ciąży.
Tutaj pojawia się problem, ponieważ w trakcie procesu przeprowadzono dwie –sprzeczne ze sobą - opinie biegłych. Sąd będzie musiał ustalić, która z nich jest wiarygodna. Albo przez przeprowadzenie trzeciej - niezależnej opinii, albo przez konfrontację tych, które powstały.
Ginekolog Andrzej L. nie przyznaje się do winy. Do tego zdarzenia doszło 8 lat temu.