Innowacje w liceum. Zajęcia dodatkowe dla poszerzenia horyzontów
Warsztaty dotyczące kuchni francuskiej, zajęcia pod hasłem "Z prawem za pan brat" prowadzone przez prawnika czy warsztaty dziennikarskie. To tylko niektóre propozycje innowacji realizowanych w ramach zajęć pozalekcyjnych I Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Kędzierzynie-Koźlu.
Ryszard Więcek, dyrektor szkoły, tłumaczy, że "jedynka" ma problem z realizowaniem zajęć dodatkowych ze względu na dojazdy większości uczniów.
- Wszyscy wiemy, że z transportem są określone problemy. Postaraliśmy się o odpowiednią definicję i organizację zajęć, żeby umożliwić udział praktycznie wszystkim. Z tego powodu wybraliśmy środę, bo lekcje kończą się wyjątkowo wcześniej i każdy uczeń może uczestniczyć w zajęciach dodatkowych przed 15:00 - tłumaczy.
Plan na każdy miesiąc zakłada udział w dwóch wybranych zajęciach i dwa spotkania w ramach dyskusyjnego klubu filmowego, działającego przy szkole.
Więcek zaznacza, że tematyka zajęć nie jest sztywna, a oferta to odpowiedź na zainteresowania uczniów. - Opracowaliśmy również specjalny regulamin przeliczania zajęć - zwraca uwagę.
- Uczniowie mają karty zaliczeniowe, na których zbierają podpisy od osób prowadzących innowacje. Można zamienić te wpisy na oceny z wagą 5, ale tematyka zajęć musi wiązać się z danym przedmiotem - wyjaśnia.
Zdaniem Więcka, 3-letnie liceum nie pozwala na poszerzanie horyzontów młodzieży i edukację wielotorową. - Uczeń ma mniej szans na odnalezienie prawdziwie interesującej go tematyki - przekonuje.
- Wszyscy wiemy, że z transportem są określone problemy. Postaraliśmy się o odpowiednią definicję i organizację zajęć, żeby umożliwić udział praktycznie wszystkim. Z tego powodu wybraliśmy środę, bo lekcje kończą się wyjątkowo wcześniej i każdy uczeń może uczestniczyć w zajęciach dodatkowych przed 15:00 - tłumaczy.
Plan na każdy miesiąc zakłada udział w dwóch wybranych zajęciach i dwa spotkania w ramach dyskusyjnego klubu filmowego, działającego przy szkole.
Więcek zaznacza, że tematyka zajęć nie jest sztywna, a oferta to odpowiedź na zainteresowania uczniów. - Opracowaliśmy również specjalny regulamin przeliczania zajęć - zwraca uwagę.
- Uczniowie mają karty zaliczeniowe, na których zbierają podpisy od osób prowadzących innowacje. Można zamienić te wpisy na oceny z wagą 5, ale tematyka zajęć musi wiązać się z danym przedmiotem - wyjaśnia.
Zdaniem Więcka, 3-letnie liceum nie pozwala na poszerzanie horyzontów młodzieży i edukację wielotorową. - Uczeń ma mniej szans na odnalezienie prawdziwie interesującej go tematyki - przekonuje.