Zamiast walki wyborczej - wspólny pomysł na pracę w Sejmie
Kontrkandydaci w wyborach do Sejmu wystąpili ze wspólnym pomysłem. Na konferencji prasowej Witold Zembaczyński z Nowoczesnej i Piotr Woźniak ze Zjednoczonej Lewicy zaproponowali, aby Agencja Nieruchomości Rolnych za złotówkę przekazywała gminom tereny pod inwestycje.
Jeśli zostaną posłami zaproponują ustawę, która na to pozwoli. - Mamy około stu hektarów takich gruntów w gminie Dąbrowa pod Opolem, druga taka działka jest w Radzikowicach koło Nysy - mówił Witold Zembaczyński z Nowoczesnej Ryszarda Petru.
- Potrzebne jest ustawodawstwo, które pozwoli przejąć je gminom i nie ponosić żadnych kosztów. Kolejny krok to przeznaczenie tych terenów w trybie ekspresowym pod inwestycje przez dostosowanie planów zagospodarowania przestrzennego.
Piotr Woźniak, kandydujący z listy Zjednoczonej Lewicy, przekonuje że takie rozwiązanie ma dużo plusów. - Jest to symptom do rozwoju gmin, a po wtóre można przecież uzbroić te tereny w oparciu o pieniądze z Regionalnych Programów Operacyjnych w całym kraju.
- W dalszej kolejności gminy mogłyby odsprzedawać grunty inwestorom, a za tym idzie poruszenie popytu wewnętrznego i nowe miejsca pracy - dodaje.
Wspólna konferencja konkurentów w wyborach parlamentarnych ma pokazać, że kandydaci mają dość kłótni w polityce, a ważniejsza jest dla nich współpraca.
- Potrzebne jest ustawodawstwo, które pozwoli przejąć je gminom i nie ponosić żadnych kosztów. Kolejny krok to przeznaczenie tych terenów w trybie ekspresowym pod inwestycje przez dostosowanie planów zagospodarowania przestrzennego.
Piotr Woźniak, kandydujący z listy Zjednoczonej Lewicy, przekonuje że takie rozwiązanie ma dużo plusów. - Jest to symptom do rozwoju gmin, a po wtóre można przecież uzbroić te tereny w oparciu o pieniądze z Regionalnych Programów Operacyjnych w całym kraju.
- W dalszej kolejności gminy mogłyby odsprzedawać grunty inwestorom, a za tym idzie poruszenie popytu wewnętrznego i nowe miejsca pracy - dodaje.
Wspólna konferencja konkurentów w wyborach parlamentarnych ma pokazać, że kandydaci mają dość kłótni w polityce, a ważniejsza jest dla nich współpraca.