Straż miejska pomaga bezdomnym przygotować się do zimy
- Nasze miasto jest niestety "atrakcyjne" dla osób nieposiadających stałego miejsca zamieszkania. Ze względu na to, że jest dużo jadłodajni, dużo punktów pomocy, na zimę nam się tutaj zjeżdżają z ościennych województw. O ile liczba przez nas kontrolowana w "normalnych" miesiącach - od wczesnej wiosny do później jesieni - to jest do 30 osób, o tyle w zimie potrafi ich być tutaj nawet do 80 osób - mówi zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Opolu Krzysztof Maślak.
Patrole odbywają się każdego dnia. W miarę możliwości osobom, które nie chcą pomocy specjalistycznych placówek, straż miejska dostarcza przedmioty, dzięki którym przetrwanie zimy jest łatwiejsze.
- Monitorujemy te osoby kilka razy dziennie. A w okresie niskich temperatur dowozimy również herbatę, jeżeli mamy, to jakieś koce. Tutaj współpracujemy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie i oczywiście z policją, ponieważ te patrole są często również z policjantami. W zeszłym roku takich miejsc, strażnicy odwiedzili ponad cztery tysiące razy - dodaje Maślak.
Aby osoba bezdomna mogła zostać przewieziona do noclegowni, musi wyrazić na to zgodę i nie być pod wpływem środków odurzających. W ubiegłym roku z tej możliwości skorzystało prawie 140 osób.
Posłuchaj:
Jakub Trzaska