Pielęgniarki i położne szykują się do akcji protestacyjnej
Pielęgniarki z Brzeskiego Centrum Medycznego w przyszłym tygodniu mają ogłosić pogotowie strajkowe. Od łóżek pacjentów na razie nie odejdziemy – uspokaja Małgorzata Bożek, wiceszefowa tamtejszego związku.
- Pan minister nas oszukał, bo obiecał nam podwyżki 4 razy po 400 złotych, z czego część z tej kwoty miała być doliczona do podstawy. A teraz jesteśmy poniekąd zmuszani do tego, by podpisać rozporządzenie, które mówi wyłącznie o 300 złotych brutto. I mamy podpisywać je z dyrektorami szpitali. I ta umowa ma obowiązywać tylko do końca czerwca przyszłego roku, czyli niecałe 10 miesięcy – żali się związkowiec.
Niestety pielęgniarki i położne nie mogą w tej chwili liczyć na obiecaną podwyżkę, ponieważ BCM jest w trudnej sytuacji finansowe, a o obiecanym resortowym wsparciu nikt nie mówi.
- Nasz szpital nie ma dziś pieniędzy, nawet nie mamy co marzyć o podwyżce. Ale to minister Zembala obiecał i niech się z tych obietnic wywiąże teraz – dodaje Małgorzata Bożek.
Dodajmy, że personel medyczny w brzeskim szpitalu jest od miesięcy w sporze zbiorowym z dyrekcją lecznicy.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień