Komisja kultury Rady Miejskiej w Nysie jeszcze nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie, ale radni dyskutowali o - nie do końca czytelnym - systemie weryfikacji dotacji przyznawanych różnym klubom sportowym.

- To setki tysięcy zł z budżetu miejskiego, które są przekazywane klubom sportowym w zamian za promowanie miasta i gminy. Potem dostajemy tylko sprawozdania z działalności klubów, bez dokładnych rozliczeń. Nie wiemy, na co ta pomoc została faktycznie przeznaczona, a są to przecież pieniądze naszych podatników – mówi przewodniczący komisji kultury Adam Zelent.

Jego zdaniem tak dzieje się w gminie od lat, a winę za ten stan rzeczy ponoszą nieprecyzyjne zapisy umów zawieranych pomiędzy gminą i beneficjentami.

Wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz zapowiada, że już wkrótce umowy będą zawierane na innych zasadach, znajdą się w nich także stosowne zapisy pozwalające na pełniejszą kontrolę, czy kwoty są wydawane zgodnie z przeznaczeniem.

Posłuchaj:

Dorota Kłonowska