Prudnik: Rejestrują już nawet Chińczyków. Dużo pracy w USC
- Wbrew pozorom wakacje są dla nas czasem wytężonej pracy – mówi Aleksandra Wójs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Prudniku.
– Mamy dużą liczbę wniosków dotyczących transkrypcji, czyli wpisania do polskich ksiąg stanu cywilnego urodzeń i małżeństw, które nastąpiły za granicą. Pozwala to w dalszej kolejności wyrobić dowód osobisty, czy nadać dziecku numer PESEL lub je zameldować w naszej gminie. Mieliśmy też sytuację, gdy mieszkające w okolicy małżeństwo z Chin rejestrowało u nas swoje dziecko urodzone w prudnickim szpitalu – powiedziała Wójs.
Najczęściej rejestrowane w prudnickim USC urodzenia i małżeństwa dotyczą polskich emigrantów mieszkających w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Irlandii i Norwegii. W ostatnich miesiącach liczba mieszkańców gminy Prudnik spadła poniżej 27 tysięcy.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn