Jedziesz nie rozmawiaj. A kierowcy swoje
Ponad połowa ankietowanych przez Ipsos przyznaje się do regularnego dzwonienia podczas jazdy, a tylko jeden na ośmiu badanych uważa, że nie powinien tego robić.
Tymczasem telefon jest przyczyną co czwartego wypadku drogowego. - Nie odrywajmy rąk od kierownicy, a wzroku od drogi - ostrzega Kazik Suszniak, kierownik Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy AUTOMASTER.
- Kierowanie pojazdem to dość skomplikowany proces intelektualny, w którym trzeba przeanalizować bardzo dużo bodźców w krótkim czasie, a później odpowiednio zareagować. Mnóstwo takich sytuacji dotyczy miasta, ale też autostrady, gdzie w ciągu kilku sekund przejeżdżamy kilkaset lub kilkadziesiąt metrów - tłumaczy.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba mandatów za telefonowanie podczas jazdy wzrosła z 35 tysięcy do 120 tysięcy.
- Kierowca musi pamiętać, że na drodze może się wydarzyć dosłownie wszystko, więc należy stosować zasadę ograniczonego zaufania - zwraca uwagę aspirant sztabowy Dariusz Bieganowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Na pewno istnieje ukryta liczba wypadków lub kolizji drogowych, kiedy przyczyną była rozmowa przez telefon komórkowy. Kwalifikacja jednak nie zawsze wskazuje to jako bezpośredni powód, bo niejednokrotnie dojdzie do nieprawidłowego manewru wyprzedzania, omijania lub nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu - wyjaśnia.
Badania wskazują, że podczas telefonowania kierowcy nie zwracają wystarczającej uwagi na znaki drogowe i sygnalizację świetlną. Zdarza się, że zajęci rozmową nieświadomie ignorują pieszych, którzy zbliżają się do pasów.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak