Rabin docenia prace porządkowe więźniów na kirkucie
- Ci skazani pokazują tutaj, że są wartościowymi ludźmi i nam ogromnie pomagają – mówi Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski.
- Naszym obowiązkiem jest rozumieć, że każdy człowiek ma wartość również ci przebywający w więzieniach. Przed wojną w Polsce było 3,5 mln Żydów. Było też mniej więcej 1400 cmentarzy. Po Holokauście jest nas niewielu, a mamy nadal tyle samo naszych cmentarzy. Kiedy Bóg patrzy na nas jest szczęśliwy, że współpracujemy razem – powiedział Michael Schudrich.
- Jest to satysfakcja, że pomagamy w Białej - mówi osadzony z Aresztu Śledczego w Prudniku. – W innej kulturze niż nasza Żydzi mają swoje zwyczaje. Też dowiadywaliśmy się, jakie jest znaczenie napisów na grobach, kim byli pochowani tutaj. Przy okazji zainteresowało nas to.
Prudnicka placówka penitencjarna od 2009 roku realizuje szczególny program readaptacji społecznej więźniów. Związany on jest m.in. z zachowaniem wybranych elementów żydowskiego dziedzictwa kulturowego. Pod opieką tego aresztu znajduje się kirkut w Prudniku.
Niedawno, po uzyskaniu zgody Komisji Rabinicznej w Warszawie rozpoczęto także porządkowanie cmentarza w Białej. Na tamtejszym kirkucie jest jeszcze około 900 tradycyjnych nagrobków żydowskich. Najstarsza z zachowanych macew pochodzi z 1621 roku. Ostatni pogrzeb odbył się tam w 1938 roku. Ze względu na tolerancję i możliwość osiedlania się w Białej, Żydzi nazywali ją „Makom Cadik”, co znaczy „miasto sprawiedliwych”.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn