Kolacja z mielonką? Nie u nas - mówi nyski szpital
Stołówka nyskiego szpitala słynie w okolicy ze zdrowej i smacznej kuchni. Codziennie wydaje 500 posiłków - nie tylko dla pacjentów. Przychodzą też lekarze, pielęgniarki i osoby z zewnątrz. Kucharki są rozżalone, uważają, że zdjęcie zamieszczone w internecie jest mistyfikacją.
- Żadna kontrola, a mieliśmy ich wiele, nie miała uwag co do jakości, gramatury, wartości menu, czy też warunków, w jakich są przygotowywane posiłki. Chwalą nas także pacjenci – mówi kierowniczka szpitalnej stołówki Jolanta Kowalczyk – Bukowska.
O różnorodność jadłospisów z uwagi na schorzenia i diety chorych dba szpitalna dietetyczka Renata Bienias.
- To zdjęcie wyrządziło nam ogromną krzywdę, podczas gdy nawet nie można udowodnić, że faktycznie dotyczy stołówki nyskiego szpitala – mówi dietetyczka.
Dyrektor ZOZ dr Norbert Krajczy podkreśla, że kuchnia w nyskim szpitalu posiada wszystkie wymagane certyfikaty jakości ISSO i od dawna nie dotarły do niego żadne skargi dotyczące przygotowanych posiłków.
- Kiedyś ktoś zgłosił, że dostał chłodny obiad. Zatrudniliśmy więc dodatkowo tzw. salowe kuchenkowe, czyli panie, które roznosząc posiłki mają dbać, aby dania były ciepłe. Są także specjalne garnki – termosy. Nie ma bowiem możliwości, aby pacjenci szpitalni sami przychodzili na stołówkę – mówi dyrektor.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska