Żniwa bez prądu. Złota Kosa w Piątkowicach już po raz 15.
„Złota Kosa” , czyli turniej żniwowania metodami tradycyjnymi, ma już w Piątkowicach 15 – letnią tradycję. Celem tej imprezy jest na równi zabawa i integracja mieszkańców, jak i zachowanie historycznych tradycji polskiej wsi. Żniwiarze wspominają dziecięce lata, kiedy wyłącznie ręcznie odbywały się żniwa. Gospodarze kosili kosami, gospodynie sierpami, potem powrósłami wiązano snopki, aby w stodołach młócić zboże przy pomocy cepów. Kosę trzeba było także wyklepać. Teraz wszystkie te prace i czynności zawiera regulamin konkursowy Złotej Kosy. Aby tradycji stało się zadość, żniwiarze są także ubrani w stroje ludowe – siermięgi, zapaski i harfowane koszule.
Na polu pszenicy stanęły drużyny z wielu wiosek, przyjechali nawet goście z Ukrainy. Konkurencje potrwają do wieczora (25.07), a odbywają się przy gorącym aplauzie mieszkańców okolicznych miejscowości. Turniejowi towarzyszą występy artystyczne, konkursy dla dzieci, są też stoiska z rękodziełem i wystawy sprzętu rolniczego. Przed 20.00 rozpocznie się zabawa w plenerze, która potrwa do rana.
- Taki turniej żniwny to ciekawe doświadczenie. Dzisiaj jak nie ma prądu, to nie ma żniw. Kiedyś było to nie do pomyślenia – mówi jeden z zawodników, mieszkaniec Niwnicy Mieczysław Łużny.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska