Wszystkim zależy na dobru teatru, ale nie potrafią się porozumieć
– Przypomnę jedną rzecz: wszyscy pracownicy podkreślili, że każdemu zależy na dobru teatru. Jednak zdając sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji finansowej jest teatr, bez pewnych zmian nie da się tego zrobić. Dyrektor w 2014 roku zobowiązał się do wprowadzenia planu naprawczego. Jednym z elementów tego planu naprawczego właśnie była zmiana regulaminu wynagrodzeń. Ja miałem takie informacje, że to było negocjowane ze związkami zawodowymi, z pracownikami. Jednak z wczorajszego spotkania wynikało, że tak chyba do końca nie było. Nie wiem, gdzie leży prawda – wyjaśnia wicemarszałek Sawicki.
– Po pięciu próbach dogadania,nie udało się, więc nie było innego wyjścia jak wypowiedzenie układu zbiorowego – dodaje wicemarszałek i przyznaje, że być może nadzór urzędu marszałkowskiego nad teatrem nie był wystarczający.
– Być może należało bardziej się przyglądać pracy teatru. Ta sytuacja pogorszyła się w ubiegłym roku drastycznie. Po pierwsze nałożyło się na to: obniżona dotacja podmiotowa o 1 mln zł, a po drugie wykazana niegospodarność dyrektora – wydawanie lekką ręką pieniędzy na spektakle, które przynosiły kolosalne straty – podsumowuje nasz rozmówca.
Dodajmy, że nowy dyrektor rozpocznie pracę prawdopodobnie we wrześniu.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Posłuchaj całej rozmowy „W cztery oczy"
Oprac. Justyna Maćkowiak (oprac. JK)