Staszewski: Szpital w Kędzierzynie-Koźlu nie generuje strat
– Mówimy albo o stratach, albo o zadłużeniu. Jeżeli chodzi o bieżące zadłużenie, to jest ono w granicach ok. 4 mln zł. Są oczywiście zobowiązania długoterminowe: spłacamy kredyt inwestycyjny, spłacamy kredyt, który wzięliśmy na spłatę zobowiązań powstałych w latach poprzednich. Ta sytuacja się powoli stabilizuje – wyjaśnia dyrektor Staszewski.
Co planuje kędzierzyński szpital?
– Zastanawiam się nad tym, czy kolejną częścią naszej działalności nie będzie mocniejsza współpraca z Polsko-Amerykańską Kliniką Serca – dodaje dyrektor Staszewski.
– Udary można leczyć również za pomocą takich metod, jakie są stosowane w leczeniu zawału mózgu. Sąsiadujemy z PAKS-em i to jest kierunek kolejnych zmian. Mamy nadzieję, że w ciągu roku nam się to uda – wyjaśnia rozmówca.
Pytany o lądowisko Marek Staszewski odpowiada, że jego zdaniem szpital w Kędzierzynie-Koźlu go nie potrzebuje.
– Myślę, że sieć lądowisk w woj. opolskim jest zbyt gęsta. Jedno lądowisko przy Wojewódzkim Centrum Medycznym byłoby wystarczające – dodaje.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Justyna Krzyżanowska