- Podstawową ideą marszów jest promocja rodziny, afirmacja związku kobiety i mężczyzny w naszym przypadku, ponieważ odnosimy się aksjologicznie do katolicyzmu. Uważamy, że taki związek powinien być sakramentalny - powiedział na antenie RO Jan Chabraszewski - wychodzimy na ulicę, żeby pokazać piękne opolskie rodziny i przypomnieć o tej niezwykłej wartości.

- Marsz jest wydarzeniem spontanicznym - dodała Małgorzata Wilkos - i zawsze zapraszamy wszystkich zainteresowanych, by wzięli w nim udział. Regułą jest już to, że z roku na rok Marsze dla Życia i Rodziny są coraz bardziej liczne - kończy.

Pierwszy w Polsce Marsz dla Życia i Rodziny odbył się jeszcze w 2005, najpierw odbywały się tylko w Warszawie, później inicjatywa rozszerzyła się i dziś takie "swoiste manifestacje" siły rodziny odbywają si w ponad 100 miastach.

-To nie są marsze adresowane przeciwko komukolwiek - twierdzą organizatorzy - to są marsze "za rodziną" i ogromną wartością jaką wnosi do naszego życia społecznego.

Marsze dla Życia i Rodziny to także okazja, by przypomnieć o najważniejszych problemach, sprawach, które np. ustawami daje się naprawić.

Obecny wciąż mocno w kraju problem depopulacji to najczęściej konsekwencja nie zapewnienia rodzinom komfortowych warunków dotyczących zatrudnienia, edukacji dla dzieci, czy np .warunków mieszkaniowych.

Jedną z konsekwencji emigracji zarobkowej jest rozłąka rodzin, a co za tym idzie tzw. "eurosieroctwo" - niezwykle niekorzystne społecznie zjawisko, które daje się wyeliminować poprzez lepszą organizację warunków zatrudnienia w Polsce.

IV Marsz dla Życia i Rodziny organizowany w tym roku w siedmiu miastach na Opolszczyźnie już w niedzielę (31.05)

Jacek Rudnik