Interes na biletach KFPP? W przyszłym roku będzie to niemożliwe
Niezadowolenia nie kryli ci, którzy dopiero dziś dowiedzieli się o utworzonej piątek „liście kolejkowej”. Przed południem zdenerwowane osoby uspakajała policja
- Co roku jest gorzej. Wchodzą osoby do kolejki, choć nie były na liście. Mimo, że nie zgłosiło się do godz. 8:00 około stu osób, które były wcześniej zapisane, cały czas jesteśmy na 420 pozycji. Podejrzewam, że miejsca te są sprzedawane – mówi jedna z osób, która w niedzielę po południu przyjechała z Kluczborka.
- Ze Śląska przyjechała grupa osób, nie wiedzieli, że jest kolejka, nie wiem jak oni rozwiążą ten problem. Ludzie ci są słusznie niezadowoleni – dodaje kolejna z osób.
- Nie jest tajemnicą, że część biletów trafia do ponownej sprzedaży, ale z zyskiem dla osoby która je oferuje. Tak było zawsze, to jest część kolorytu festiwalu – mówi jedna z kobiet, która zastrzega sobie anonimowość.
Rafał Poliwoda przypomina, że sprzedaż biletów w kasach miała ułatwić kupno wejściówek przez opolan. – Formuła ta wypaliła się, sprzedaż w przyszłym roku będzie odbywała się najprawdopodobniej przez odpowiedni system dostępny w internecie – zapowiada Poliwoda.
- Kolejkę zaczynają pewne osoby traktować instrumentalnie, jako źródło zarobku, na co się nie zgadzamy. Trwa opracowywanie nowego systemu sprzedaży, który spowoduje, że w przyszłym roku kolejek przed amfiteatrem nie będzie – dodaje Poliwoda.
W tym roku na każdy z koncertów przeznaczono około 1600 biletów, które są dostępne zarówno w kasach amfiteatru, jak i w internecie. Około 400 krzesełek wyłączono z powodu wymogów scenografii.
Posłuchaj:
Piotr Wrona