Wypadek w Brzegu. Pięciolatek wpadł do studzienki kanalizacyjnej
- Chłopczyk przeszedł przez tę studzienkę i w tym momencie zawaliła się pod nim klapa. Dziecko z czterech metrów wpadło do wody, gdzie przebywało kilka minut. Prawdopodobnie ojciec, który przybył na miejsce wyciągnął syna i rozpoczęła się akcja reanimacyjna. Trwała ona 30 minut z takim sukcesem, że przywrócono wszystkie czynności życiowe, czyli oddech i krążenie – relacjonuje kapitan Dariusz Kulawinek z brzeskiej straży pożarnej.
Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na razie nie wiadomo, w jakim dokładnie stanie jest pięcioletni chłopczyk. Trafił do szpitala we Wrocławiu.
Na miejscu w tej chwili pracują policjanci i prokurator. Nieoficjalnie mówi się, że studzienka została nieprawidłowo zabezpieczona. W rejonie ulicy Krzyszowica trwa modernizacja sieci wodnokanalizacyjnej.
foto: Mariusz Materlik
Maciej Stępień