Sygnaliści przyjechali do Tułowic
Są uczniowie szkół leśnych, ale nie brakuje łowczych z wieloletnim doświadczeniem.
- Gra na rogu ma bardzo długą historię. Na początku IX w. grało się na rogach bawolich, stosunkowo niedawno bo XV w. zaczęto stosować rogi metalowe, a od XIX w. gramy na rogach pszczyńskich. Kazał wykonać je jeden z hrabiów rodu Hochbergów – mówi Michał Dobosz.
- Sygnałów jest bardzo dużo, część służy do porozumiewania się podczas polowań. Kiedyś sygnały oznaczały konkretne zachowania i choć dziś myśliwi komunikują się telefonami to i tak muzyka myśliwska jest obecna w lesie – dodaje Cezary Mozgawa.
Sygnaliści są stałym elementem polowań oraz spotkań łowczych i myśliwych. Z roku na rok przybywa osób, które grają na rogu. Dzisiejsze (17.05) zawody zostały zorganizowane w ramach Dni Tułowic.
Posłuchaj:
Piotr Wrona