Do wybuchu pożaru potrzeba niewiele
– Przy pożarach istnieje zagrożenie dla zabudowań, które mogą znajdować się w ich pobliżu. Chociażby: palą nam się sterty, pali się różnego rodzaju roślinność, czy chociażby – w środę gasiliśmy pożar lasu, młodnika, paliły się też uprawy – tłumaczy Piotr Zdziechowski.
Przy wypalaniu traw istnieje zagrożenie, że w przypadku ewentualnego pożaru, obejmie on rozległą powierzchnię. Duże znaczenie ma także siła i kierunek wiatru, który przyczynia się do rozprzestrzeniania się ognia. Większość gaszonych pożarów to nieużytki roślinne czy suche trawy. - Wypalający trawy nie powinni gasić zaistniałych pożarów na własną rękę – powiedział w „Loży radiowej" st. kpt. Damian Glik.
– Jest to ogromne ryzyko. Warunki, które powstają, w miejscu pożaru: możliwość zmiany kierunku wiatru, suche trawy, jakieś wysokie chaszcze, które mogą spowodować, że pożar rozprzestrzeni się bardzo szybko. Przez to naprawdę spora grupa ludzi doznaje uszczerbku na zdrowiu, czasami nawet tracą życie próbując samemu gasić– dodaje Damian Glik.
Do wybuchu dużego pożaru zazwyczaj potrzeba niewiele. Czasami wystarczy trochę liści, sucha miedza czy kawałek łączki.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Oprac. Justyna Krzyżanowska