Poseł Garbowski oczekuje dymisji wiceprezydenta Pietruchy
Most nad kanałem ulgi z powodu złego stanu technicznego będzie zamknięty od 1 czerwca.
Wiceprezydent Pietrucha stwierdził wczoraj, że nowa władze nie mogą odpowiadać za to,czego nie zrobili poprzednicy.
- Przypominam, że pan Pietrucha był przez 8 lat rzecznikiem prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego, a potem wicedyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg - mówi poseł Garbowski. - Jako rzecznik zaklinał rzeczywistość i mówił, że jest wspaniale i pięknie. Jako wicedyrektor MZD był odpowiedzialny za sprawy infrastruktury, więc jeśli zwala winę na poprzedników, to zwala winę na siebie - uważa.
Poseł SLD dodaje, że Mirosław Pietrucha jako wicedyrektor MZD był nieskuteczny, bo nie potrafił doprowadzić do remontu mostu.
- MZD od 2006 roku co roku wnioskowało do ówczesnych władz miasta o przeznaczenie pieniędzy na remont mostu. Dopiero w 2011 roku, kiedy zostałem wicedyrektorem, te pieniądze się pojawiły - odpowiada wiceprezydent Pietrucha. - Przypisywanie odpowiedzialności osobom, które mają realny wpływ na to, co się dzieje w mieście, jest moim zdaniem dużym nadużyciem. Osoba, która mogłaby się podać do dymisji w tej sprawie, już nie ma wpływu na sprawy miasta - dodaje.
Obecne władze Opola uważają, że decyzja Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o zamknięciu mostu jest decyzją polityczną.
Poseł Tomasz Garbowski mówi, że w takim razie prezydent miasta powinien zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Posłuchaj:
Zobacz także:
Od czerwca nie przejedziemy mostem na Niemodlińskiej w Opolu
Remont mostu na Niemodlińskiej ruszy jeszcze w tym roku?
Aneta Skomorowska