Awaria klimatyzatora. Cenne księgozbiory nie ucierpiały
Zobacz zdjęcia z porannej akcji strażaków
Najważniejsze, że nie ucierpiały cenne starodruki z XV i XVI wieku, a dodać należy, że to właśnie klimatyzator w ich pomieszczeniu był przyczyną zadymienia.
- Początkowo wyglądało to na pożar, ale ognia nie było. Teraz czeka nas wymiana urządzenia, właśnie ze względu na te starodruki - mówi dyrektor Szewczyk-Kłos.
- Te zbiory muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach, ważna jest odpowiednia wilgotność i temperatura. Żeby takie parametry zachować, potrzebne są nam odpowiednie urządzenia klimatyzujące. Te, które dotychczas działały, zostały zamontowane w 1997 roku, tuż po powodzi, zatem dość dawno. Mamy gotowy projekt modernizacji, a teraz - po spaleniu się tego klimatyzatora - wymiany urządzeń - tłumaczy dyrektor biblioteki.
Najważniejsze, że cenne starodruki nie ucierpiały, także dzięki profesjonalnemu zachowaniu strażaków.
Do zdarzenia, które początkowo wyglądało na pożar, przyjechało pięć zastępów straży pożarnej.
Adam Wołek