Wypadek pacjentki szpitala w Nysie. Jest doniesienie
Według relacji córki, w nocy 84 – letnia kobieta zerwała się z łóżka, opuściła oddział i została przez personel znaleziona dopiero na dworze, już poza obrębem szpitala. Miała liczne obrażenia ciała. Córka wymienia połamane żebra, złamaną stopę i uraz kręgosłupa. Wiesława Michalik ma żal do personelu szpitala, zarówno w kwestii braku opieki nad matką, jak i niepoinformowania jej o całym zdarzeniu. Powiedziała Radiu Opole, że o tym, co się stało w nocy, powiadomiono ją dopiero trzeciego dnia po zajściu.
Dyrektor nyskiego ZOZ dr Norbert Krajczy twierdzi, że okoliczności tego zdarzenia były inne, niż przedstawione przez córkę pacjentki, lecz tajemnica lekarska nie pozwala na ich ujawnienie. A dokładny przebieg zdarzeń wspomnianej nocy jest właśnie odtwarzany dzięki szpitalnemu monitoringowi.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska