- Na razie mamy poranne dyżury od godz. 7.30 do godz.8.10, bowiem jest za mało strażników. Jeszcze w lutym przybędzie etatów i mundurów przed szkołami, także po południu - mówi komendant straży miejskiej Grzegorz Smoleń.

Zarządzeniem burmistrza Nysy zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom zostało uznane za priorytet w pracy strażników miejskich. Dotyczy to wszystkich przedszkoli, szkół podstawowych i gimnazjów prowadzonych przez gminę. Smoleń przyznaje, że obecnie jest to trudne organizacyjnie zadanie, bowiem w ciągu ostatnich ośmiu lat ubyło ośmiu strażników. Wkrótce jednak dwóch kolejnych ma podjąć pracę, zatem będą możliwe także dyżury popołudniowe w okolicach szkół.

Jest kilka newralgicznych miejsc – to przejście dla pieszych przy Zespole Szkół Sportowych ( na drodze krajowej w kierunku Opola i Wrocławia), przy gimnazjum nr 2 ( niedawno doszło tam do potrącenia dziecka) a także w Niwnicy. Przy tamtejszym Zespole Szkolno - Przedszkolnym przebiega ruchliwa droga krajowa nr 41.

Posłuchaj:

Dorota Kłonowska