Bosak: Trzeba chronić ziemię
Rozmawiano o uwagach oraz doświadczeniach dotyczących programu Ruchu Narodowego, ale nie zabrakło też wątku sprzedaży polskich gruntów obcokrajowcom.
- My jesteśmy przeciwni swobodnemu handlowi ziemią w ramach Unii Europejskiej - zaznacza Bosak. Jego zdaniem, można wyróżnić dwa rodzaje zagranicznych inwestycji.
- Jeśli ktoś tu przyjeżdża z kapitałem i tworzy od podstaw, to są inwestycje bezpośrednie. Można też wskazać inwestycje pośrednie polegające na wykupieniu czegoś, co już istnieje. Te pierwsze można oceniać pozytywnie, bo wzbogacają Polskę. Trzeba jednak uważać na sprzedawanie funkcjonujących obiektów. Niemcy mają nad nami wielokrotną przewagę kapitałową, więc jeśli raz coś oddamy, być może nigdy nie będzie nas stać, żeby to odkupić - wyjaśnia.
Krzysztof Bosak podkreśla dużą dysproporcję w potencjale handlowym między Polską a Niemcami.
Według niego, nad Wisłą nie pojawi się multikulturalizm na skalę tego zjawiska we Francji czy Wielkiej Brytanii.
- Polacy, którzy pracują za granicą, po powrocie do kraju dają świadectwa porażki tej ideologii. To może bardzo dobrze wpłynąć na nasz naród - u nas będzie bardzo duży sceptycyzm wobec pomysłów w duchu marksizmu kulturowego. Polacy rozumieją, że to się nie sprawdza. Trzeba oprzeć się na swojej tożsamości i tradycjach, jeśli chce się przetrwać jako naród i państwo - tłumaczy.
Wiceprezes Ruchu Narodowego odniósł się także do dużej aktywności Mniejszości Niemieckiej na Opolszczyźnie.
- Można się różnić w wielu kwestiach, zachowując przy tym wzajemny szacunek - ocenia.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak