Kolejne przychodnie otwarte
Funkcjonowanie przychodni, gdzie będzie przyjmował lekarz pierwszego kontaktu, możliwe jest dzięki szybkiemu trybowi ich rejestrowania. – W Narodowym Funduszu Zdrowia działa specjalna komórka, która pomaga w jak najszybszej rejestracji – mówi Beata Cyganiuk, rzecznik prasowa opolskiego oddziału NFZ.
- Tu chodzi o pacjentów i lekarzy, którzy ciężko pracują przyjmując dodatkowe osoby – tłumaczy Cyganiuk.
Tymczasem lekarze skupieni wokół Porozumienia Zielonogórskiego ostrzegają, że lekarze, którzy podpisali kontrakty z NFZ, będą je zrywać. - Taka sytuacja miała miejsce w województwie łódzkim, bydgoskim i zachodniopomorskim – mówi Adam Tomczyk, prezes opolskich struktur PZ.
- List szefów izb lekarskich mówi jednoznacznie: jesteśmy z wami. Dyrektorzy szpitali nie mieli wyjścia, musieli podpisać porozumienia. Wszyscy lekarze w Polsce są przeciwni wprowadzania zmian w systemie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, jest to operacja na żywym organizmie – mówi Tomczyk.
- Nasz protest może przerwać minister zdrowia Bartosz Arłukowicz – mówi prezes przychodni z Nysy Maciej Janusz.
- Nie możemy podpisać umowy proponowanej przez ministerstwo. Takie zapisy są niemożliwe do zrealizowania, przerzucanie dodatkowych obowiązków na POZ, gdzie lekarze już teraz nie mają czasu na przyjmowanie pacjentów, jest operacją na żywym organizmie – dodaje Janusz.
Adam Tomczyk poinformował, że jeżeli nie dojdzie do spotkania i negocjacji z Ministerstwem Zdrowia, cztery przychodnie z województwa opolskiego zapowiedziały, że zerwą dotychczasowy kontrakt z NFZ.
Posłuchaj:
Piotr Wrona