Nie wszyscy jednak właściciele czworonogów spędzają sylwestra w domu, a niektóre zwierzęta reagują panicznie na petardy.

- Może się okazać, że uspokajanie to za mało, a każdy właściciel zna swoje zwierzę i nie może bagatelizować jego strachu - mówi lekarz weterynarii Marek Tymowicz. - Czasami jest na tyle źle, że musimy się posunąć do farmakologii. Leki ziołowe nie będą działać.

Przed sylwestrem podaje się leki typu hormony szczęścia, wieczorem 31 grudnia podajemy leki uspokajające.

- Trzeba pamiętać, że zwierzętom nie podajemy leków, które sami zażywamy - dodaje dr Tymowicz. - Każdy weterynarz przepisze specjalne leki dla psów czy kotów, które pomogą im znieść stres.

By ograniczyć zwierzęciu stres, po prostu nie wychodźmy z nim w sylwestrową noc na dwór.

Małgorzata Lis-Skupińska